refleksoterapeuta

Mirosława Plewka

  • Szukasz pomocy…

    Nieustanny stres?
    Spadek poziomu energii?
    Bóle stawów, pleców, kręgosłupa?
    Zgaga, wzdęcia, palenie w przełyku, zaparcia?
    Częste migreny? Bolesne miesiączki?
    Spuchnięte, obolałe stopy?

    Stopy są odzwierciedleniem naszego organizmu, mogą nam wiele powiedzieć o człowieku, jego zdrowiu, dolegliwościach, jak i stylu życia jaki prowadzi.

    Refleksologia to metoda "czytania ze stóp" i działania poprzez nie na cały organizm. Jest to skuteczna, bezinwazyjna terapia naturalna, która przywraca naturalną, równowagę biologiczną całego ciała.

  • Tagi

Leczyć można na wiele sposobów – wszystko zależy od choroby, jej przyczyn i następstw. Oficjalną drogą do wyzdrowienia jest oczywiście profesjonalne przebadanie się w przychodni medycznej. Jednak większość ludzi wybiera się do lekarza wyłącznie wtedy, gdy te nieoficjalne metody przestają działać, a bez fachowej pomocy z zewnątrz wyzdrowienie jest niemożliwe.

Jakie znamy nieoficjalne sposoby? To zazwyczaj wiedza, którą dostaliśmy w spadku po naszych prababkach. Nabywamy ją zazwyczaj intuicyjnie, obserwując metody zajmowania się chorymi, które stosują nasze matki, te nauczyły się od swoich i tak dalej, idąc w ten sposób coraz głębiej w przeszłość. Pewne czynności, gdy są powtarzane w określonych warunkach i przy użyciu pewnych gestów, które nie do końca są przetłumaczalne na język rozumu, tworzą rytuały. Nieraz właśnie one – połączone z wiarą – sprawiają, że chory dochodzi do siebie. Dotyczy to raczej mniejszych problemów ze zdrowiem, choć cuda – czyli ozdrowienia, których współczesna medycyna nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić – też się czasami zdarzają.

Prawdopodobnie każdy z nas zna sposoby, które można by nazwać domowymi i wstyd byłoby o nich opowiedzieć lekarzowi. Trudno te metody uznać za szkodliwe, nieraz naprawdę pomagają, bywa też, że medycy sami polecają je swoim pacjentom. Jedną z nich może być obniżanie gorączki poprzez przykładanie mokrej chusteczki do czoła. By pozbyć się zajadów, wiele osób rozkrusza witaminę B i miesza ją z maścią, którą następnie wsmarowuje w usta. Na przeziębienie pomaga picie naparu z malin, miodu i cytryny, a także spożycie gorącego rosołu z kury. Płukanie gardła solą pomaga je odkazić, a wdychanie pary z naparem ziołowym odblokowuje zapchany nos. Z pewnością wiele osób w dzieciństwie łykało syrop z cebuli, choć nie należy to do miłych wspomnień. Z kolei w życiu dorosłym sami z siebie łykamy nieraz czosnek z gorącym mlekiem, by jak najszybciej pozbyć się problemów. W wielu domach nadal stosuje się na ciężkie zapalenia płuc bańki wypełnione spirytusem, które „wyciągają” chorobę. Są tacy, którzy jedzą dżem z jarzębiny i piją własnoręcznie zrobiony sok z brzozy. Istnieje cała lista takich domowych sposobów, które niejednokrotnie pomagają poczuć się lepiej.

Są to metody, które nie stanowią niebezpieczeństwa dla zdrowia – większość z nich wzmacnia i wspomaga proces leczenia. Nie trzeba od razu sięgać po tabletki czy łykać antybiotyki, gdyż w ten sposób łatwo jest sobie zaszkodzić i osłabić organizm. Zwłaszcza antybiotyki mają tendencję do wyjaławiania organizmu – zabijają zarówno przyczynę infekcji, jak i te bakterie, które potrzebne są dla zachowania zdrowia. Co ciekawe, te nieoficjalne metody leczenia wypracowane przez nasze prababki często skutkują pozytywnie – i to nie tylko w przypadku przeziębień, ale też poważniejszych chorób. Niektóre z nich łatwo wyjaśnić, inne są wciąż tajemnicą dla medycyny. Warto je wypróbowywać, ale stuprocentowe poleganie na takich sposobach nie zawsze musi się zakończyć dobrze. Dlatego lepiej w przypadku większych problemów zdrowotnych udać się do specjalisty, który zbada nas pod każdym kątem i orzeknie, co szwankuje w organizmie. Zawsze można stosować zarówno oficjalne, jak i nieoficjalne metody leczenia – najlepiej pomagać sobie w każdy możliwy sposób.


Nie można komentować.