Wielu ludzi zamiast pójść do lekarza woli leczyć się samemu domowymi sposobami. Strach przed wizytą w poradni medycznej jest głęboko zakorzeniony. Trudno byłoby wyjaśnić racjonalnie przyczynę takiego stanu rzeczy. Prawdopodobnie każdy poprzez rodzinę lub znajomych spotkał się z lekarzami, którzy nie powinni wykonywać swojego zawodu. Mimo to nie wolno generalizować – podobnie dzieje się z prawnikami, nauczycielami czy handlowcami. Nie ma zawodu idealnego tak samo jak i nie ma idealnych ludzi, którzy by go wykonywali.
Lekarz, który nie zna się na swojej pracy, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jak każda grupa zawodowa, tak i ta pada częstą ofiarą wypalenia zawodowego. Jest to zjawisko, o którym w Polsce wciąż mówi się za mało. W zawodzie związanym z medycyną i bezpośrednim kontaktem z pacjentem wypalenie zawodowe jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ niesienie pomocy z powołania przekształca się w rutynę, która może znacznie osłabić czujność. Niektóre błędy popełnia się tylko raz, ponieważ jedna zła decyzja czasem przesądza o życiu pacjenta. To nie tylko wyrzuty sumienia czy procesy sądowe – negatywnych skutków nie da się cofnąć. Najważniejsze, by nigdy nie zostały powielone.
Każdy ma prawo popełniać błędy, nawet lekarz. Jednak medycyna jest specyficzną dziedziną, a skutki złej diagnozy ponosi przede wszystkim pacjent, zaś dopiero w znacznie mniejszym stopniu – lekarz. Dlatego każdy z nas powinien być uczulony na swoje zdrowie, bo z konsekwencjami pozostaniemy tylko my. Oczywiście, nikt nie chodziłby do przychodni, gdyby posiadał wiedzę medyczną, ale zawsze warto w razie problemów ze zdrowiem skonsultować się z kimś jeszcze, kto potwierdzi diagnozę, gdyż zawsze trzeba się liczyć się z możliwością popełnienia błędu. Specjalista nie musi być kojarzony jednoznacznie z medycyną tradycyjną – na świecie istnieje także wiele innych uznanych sposobów leczenia. Im więcej fachowych opinii w przypadku choroby, tym większa szansa na wyleczenie lub chociaż złagodzenie bólu.
Niestety, w Polsce wiele się mówi na temat lekarzy i ich „bezdusznego” podejścia do pacjenta. Jednak każde uogólnienie jest krzywdzące i lepiej wstrzymać się z takimi opiniami, gdyż mogą obrażać wiele osób, a innym – tym przestraszonym – zamykać drogę do zdrowia. Dawniej wiele się mówiło o tym, że akupunktura należy do sposobów leczenia rodem z bajek dla dzieci (mimo iż na Wschodzie od pięciu tysięcy lat właśnie radzono sobie z chorobami). Dziś uznawana jest przez Światową Organizację Zdrowia, a część zabiegów refundowana jest przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ale akupunktura – źle stosowana – też może szkodzić. Jak wszystko. Dlatego nie można jednoznacznie stwierdzić, że lekarz czy refleksoterapeuta szkodzi, ponieważ w taki prosty sposób sami sobie zamykamy drogę do wyzdrowienia i dobrego samopoczucia.